Kolejny dzień wyprawy to następne ciekawe miejsca. W lesie na południe od Krokowa spotkałem co najmniej kilkanaście okazałych bluszczy, owijających się wokół starych sosen. Zdjęcie nie oddaje skali, ale były naprawdę imponujące. Ciekawe, że w runie bluszczu już nie było.
Następny przystanek to rezerwat Źródliska Czarnej Wody. Las wyglądał miejscami bardzo pierwotnie poprzecinany czystymi, wartkimi strumieniami wypływającymi z bagiennych źródlisk.
Jakieś 3 kilometry dalej, nie bez trudu znalazłem głaz narzutowy Boża Stopka, skryty w kępie młodych buków, długi na około metr i kilkadziesiąt cm nie sprawiał imponującego wrażenia, niemniej miał swoją legendę o aniele, który jakoby dotknął go stopą.
Dużo ciekawiej prezentował się Diabelski Kamień oddalony o kilkaset metrów.
Torfowisko o poranku w okolicy Łuczywnego Błota.
Żurawinka między torfowcami tuż przed zjedzeniem.
Mała tęcza na pajęczynie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz